Tytuł: Mały słownik chińsko-angielski dla kochanków
Autor: Xiaolu Guo
Tłumaczenie: Macieja Mazan
Rok wydania: 2009
Ilość stron: 326
Ocena: 6/10
Książka pani Xiaolu Guo to powieść, o której dowiedziałam się kiedyś od którejś z koleżanek. Usłyszałam, że to ciekawa historia miłosna, która jest inna niż inne. Ciężko się z tym nie zgodzić, jednak nie wiem czy to plus czy minus tej książki.
Autor: Xiaolu Guo
Tłumaczenie: Macieja Mazan
Rok wydania: 2009
Ilość stron: 326
Ocena: 6/10
Książka pani Xiaolu Guo to powieść, o której dowiedziałam się kiedyś od którejś z koleżanek. Usłyszałam, że to ciekawa historia miłosna, która jest inna niż inne. Ciężko się z tym nie zgodzić, jednak nie wiem czy to plus czy minus tej książki.
Młoda Chinka Zhuang trafia z małej chińskiej wioski do dużej
metropolii, jaką jest Londyn by uczyć się angielskiego. Nie potrafi się tam
jednak odnaleźć w tak dużym mieście z obcą kulturą i innymi zwyczajami. W kinie
poznaje o 20 lat starszego rzeźbiarza, z którym zaczyna mieć bliższe relacje. Nawet
przeprowadza się do niego. Od początku jest to dziwna relacja, a młoda Chinka uczy
się, a on jest jej nauczycielem. Mężczyzna pokazuje jej nieznany świat seksu,
wolności i nauki samej siebie. Dziewczyna próbuje zrozumieć różnicę między
Chinami a Anglią nie tylko w kulturowych aspektach, ale też rozumieniu słów. Bo
czy słowo „miłość” może mieć inne znaczenie po angielsku, a inne po chińsku? A
może to nie o język chodzi?
Książka, jako historia jest krótka i szczerze moim zdaniem
przewidywalna. Czasami, a dokładniej na samym początku, (chociaż później też
się zdarza) ciężko się ją czyta przez dużą ilość błędu, które są zabiegiem,
które miało dodać realizmu dziennika osoby nieznającej dobrze języka. Pomysł
bardzo mi się podoba, jednak powodowało to moją dezorientacje z niektórych
momentach.
Historia mimo tego, że jest klasyczna posiada wątki, których
czytelnik się nie spodziewa. Podział całej historii na miesiące, jest też
pomocy w zrozumieniu historii i zmian bohaterów.
Mimo, że książka jest
dobrą lekturą nie sądzę jednak by była to powieść do czytania do poduszki, czy
dla odpoczynku. Jednak, jeśli ktoś chce poczytać, jaką książkę, która ma
większe wymagania od czytelnika niż tylko usiąść i czytać to, to na pewno jest
jednak z lepszych historii do polecenia ode mnie.
Cytaty:
Wędrujesz tam samotny, i tam kochasz, i chcesz miłości. Moje całe ciało jest twoja kolonią.
Jestem obca. I nikt nie może zaprzeczyć. Jestem tylko czyjąś wieśniaczą żoną. Czuje samotność.
Myślę, że samotność w tym kraju jest coś bardzo prawdziwe, bardzo ciężkie. Jest dotykalne i namacalne łatwo.
Bardzo ciekawie to zostało opisane. Będę tu zaglądać.
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo.
UsuńNa dobrą sprawę ja jeszcze nigdy nie potrzebowałam takich tłumaczeń ale z angielskiego na polski to jak najbardziej. Muszę przyznać, że jak czytałam na stronie https://businesswomanlife.pl/szkola-angielskiego-zaloz-swoj-biznes/ to fajnie jest na pewno mieć własną szkołę językową.
OdpowiedzUsuń