Kolejna historia
o księżniczkach, ale jaka. Zabawa w udawanie kogoś kim się nie jest i to pod
patronatem tej osoby. Wiele postaci nowatorskich, które chyba jeszcze nigdy nie
pojawiły się w tego typu książkach. Na początku miałam uczucie, że to
połączenie Rywalek z Harrym Potterem i baśnią o Kopciuszku we współczesnym świecie, Nie mogła się jednak
bardziej mylić. Historia jest nowatorska i wciągająca. Już nie mogę się
doczekać kolejnej części.
Bolała
mnie tylko jedna rzeczy: WYGLĄD KSIĄŻKI. Patrząc na kolejne strony cały czas
miałam uczucie, że są za puste jak na tą historię i taką okładkę. Cudownie
prezentowała by się z mniejszym polem na rozpoczęcie rozdziału, z jakimś małym
inicjałem ma początku każdego z nich i choćby prostą kreską oddzielającą żywą
paginę od tekstu na górze strony.
Uczono
mnie, że wygląd książki powinien odzwierciedlać jej treść. Historia stylizowana
jest na baśń, więc przydałyby się elementy jej wyglądu, które by to pokazywały.
Do
historii naprawę nie ma się do czego przyczepić. Jest to dobra książka fantasy,
która przeznaczona dla czytelników 9-12, ale starszych też może zainteresować.
Komentarze
Prześlij komentarz