"Na skraju załamania" B.A. Paris


Tytuł: Na skraju załamania
Autor: B.A. Paris
Tłumaczenie: Maria Olejniczak-Skargard
Rok wydania: 2018
Ilość stron: 352
Ocena: 9/10



Jest to książka, którą przeczytałam około 5 miesięcy temu a która dalej siedzi w mojej głowie i nie mogę się jej się z tamtą pozbyć. Jeden z nielicznych thrillerów, w których prawie do samego końca nie wiedziałam, kto jest tym złym charakterem. Powiem szczerze, że nie zawiodłam się na tej pozycji prawie w żadnym stopniu. 

Cała historia to opis z życia Cass Anderson po okropnym morderstwie jednej z osób, którą znała. Wszystko zaczyna się od felernej nocy, gdy wracała do domu na przedmieściach. By skrócić drogę przejechała mało uczęszczana ulicą przez las. Po drodze widzi zaparkowany na leśnej dróżce samochód. Jednak główna bohatera nie podchodzi do samochodu by sprawdzić czy przypadkiem kierowca potrzebuje pomocy. Następnego dnia dowiaduje się, że kobieta w samochodzie została zamordowana. Cass coraz bardzie zaczyna obawiać się o swoje życie tym bardzie, że zaczyna dostawać głuche telefony, gdy jest sama w domu i nieustannie czuje się obserwowana. Wszystko po czasie zaczyna się nasilać tak, że jej bliscy zaczynają podejrzewać chorobę psychiczną.

Cała ta historia jest bardzo wciągająca a zakończenie moim zdanie nie mogłoby być lepsze. O książce było dość głośno przez bardzo długi czas, co nie powinno dziwić gdyż przez ponad 30 tygodni znajdywała się na liście bestsellerów w Polsce. Książka ta w małym stopniu przypomina pierwszy thriller pani Paris. Jest o wiele straszniejsza i mocniej trzyma w napięciu. Jednak po przeczytaniu obu tytułów można zobaczyć, jaki schemat obrała autorka w swoich książkach.
Mogę z ręką na sercu polecić tą książkę każdej osobie, która lubi czytać tego typu literaturę. Nie powinniście się zawieść na tej pozycji, a wręcz po samej jej popularności można wysnuć wniosek, że większość ją po prostu pokocha, tak jak ja.


Cytaty:

Nie wyobrażam sobie, że kiedykolwiek pozbędę się tych wyrzutów sumienia, ale znoszenie takiej udręki do końca życia wydaje mi się zbyt wysoką ceną za chwilą przejaw egoizmu.

Czy podświadomie chciałam zakończyć życie, które stało się nie do zniesienia?

Zamykam za nią drzwi i wiem, że nie będzie dobrze, nie tak szybko. Ale w końcu uporam się z tym. W przeciwieństwie do Jane mam przed sobą całe życie. 

Komentarze